Lękliwa sunia

MÓj problem : mam podrzuconą suczkę , jak określił weterynarz mogła mieć ok . 3 miesięcy . Obecnie ma ok. 6 miesięcy . Bardzo mnie niepokoi jej lęk do ludzi . Od początku przyzwyczaiła się do domowników , natomiast na widok obcych wpada w lęk a nawet panikę . Nie sposób jej nauczyć chodzenia na smyczy , gdy napotyka człowieka wręcz nie panuje nad swoją paniką. Próbowałam bardzo krótkich spacerów , zawszę tą samą drogą , zeby wiedziała , że wraca do domu . Niestety bez skutku , nie pomagają żadne smakołyki . Również reaguję lękiem na ludzi którzy odwiedzają dom i nawet kilkakrotne odwiedziny tego samego człowieka nic nie zmienia jej zachowania . Ucieka i chowa się . Największy problem to wizyta u weterynarza , wyrywa się jak opętana i drapie . Całe szczęście , że mieszkam w domu z ogrodem i może sobie biegać . Zasięgałam porad wielu weterynarzy , jeden stwierdził , że taka pozostanie już do końca . Bardzo się tego boję , bo przyzwyczaiłam sie do niej i polubiłam . Nadmieniam , że w domu jest drugi pies - jamnik 11-letni , oba pieski się zaakceptowały , a sunia wręcz przepada za nim i cały czas chce się bawić . Bardzo proszę o poradę co robić , żeby lęk ustępował . Tak bardzo bym chciała mieć iskierkę nadziei , że to się kiedyś zmieni .

Odpowiedź

Proszę Pani: istnieje duża szansa, że to się zmieni - nie chcę mówić, że 100% gdyż zwierzęcia nie widziałam, lecz biorąc pod uwage młody wiek psa i zakładając, że nie ma dodatkowych zaburzeń - można przyjąć pozytywny rozwój wypadków. To co Pani może zrobić, aby pomóc suczce wrócic do normalności to skierować się po pomoc do zoopsychologa, który kompleksowo opracuje i właściwie pokieruje procesem naprawczym, tak aby zniwelować obecny lęk i niepokój. Proszę pamietać, że zwierzęta zmieniają się, zmieniają swoje zachowania i nawyki (szczególnie tak młode). Dlatego też polecam aktywne działanie i porzucenie opinii "że taka pozostanie już do końca" - ona się zmieni tylko trzeba jej dać na te zmiany szansę.

pozdrawiam