Koci katar - zarażenie

Witam mamy półroczną kotkę Tosię. Chcieliśmy by miała towarzystwo, więc zaczęliśmy szukać nowej kotki. Dwa dni temu odebraliśmy ok dziesięcio-tygodniowe maleństwo, lecz już po kilku godzinach zauważyłam objawy kociego kataru. Pojawiła się ropa pod oczkami i pod noskiem. Apetyt nadal dopisuje. Od początku małą trzymam u moich rodziców. Wczoraj byliśmy u lekarza, który potwierdził moje podejrzenia. Zaaplikował jej zastrzyk, teraz co 3 dni musimy stawiać się na wizytę. Problem polega na tym, że możemy zarazić starszą Tosię (była szczepiona). Zastanawiałam się nawet nad zwróceniem chorej kotki. Jakie jest prawdopodobieństwo zarażenia? Jak długo kotki muszą przebywać oddzielnie? Jaka jest szansa, że małą da się całkowicie wyleczyć. Bardzo proszę o radę, kompletnie nie wiem co robić.

Wirusy kataru kociego zwykle pozostają w organiżmie kota do końca życia, pomimo leczenia. Szczepionka nie chroni przed zarażeniem, a tylko przed rozwojem choroby lub jej ostrym przebiegiem. Tak więc starsza kotka ma małe szanse na zachorowanie, choć na pewno wirus może osiedlić sie w jej organiżmie (jesli wcześniej nie miała juz z nim styczności). Jeśli zdecydujesz się na wzięciu kociaka do siebie izolacja powinna trwac do czasu ustąpienia ostrych objawów chorobowych u maleństwa


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.