Wylew krwi do mózgu u psa

17 czerwca mój 10letni pies (amstaff) dostał nagłego napadu strachu. Wyszliśmy na dwór, nagle zaczął szczekać bez powodu i pobiegł do domu, skakał na drzwi, nie mogłam go utrzymać. W domu chował się pod biurkiem, na zmianę z biegiem pod drzwi balkonowe. Miał przy tym bardzo przyspieszony oddech i rozbiegane oczy. Trząsł się. Głową pocierał o wersalkę. Był bardzo pobudzony. Podaliśmy mu na noc 2 tabletki dipherganu 25mg. W poniedziałek rano, nie chciał wyjść z domu, z pomocą znajomego i jego suczki jakoś doszliśmy do weterynarza. Ten stwierdził, że jest to prawdopodobnie mikrowylew. Dał mu relanium (nie wiem jaka dawka) domięśniowo i tabletki w dawce 2 x dziennie po 3 tabletki hydroxyzinum vp 25 mg. Pies miał wylew już kiedyś, jak miał około roku. Czy to leczenie jest właściwe? Pies jest osowiały, nadal boi się wychodzić i nie zachowuje się jak wcześniej. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Postwienie takiego ropzania jak wylew nie jest możłiwe bez szczegółowych badań z zastsowaniem rezonansu magentycznego lub tomografi komputerowej wiec pozstaje jedynie domniemanie. Lecznie wylewu zresztą jest inne. Bardzie i to znacznie prawdopodne jest, ze pies ma padaczke, co nie musie od razu obajwaiac się napadami drgawokwymi. Jeżli relanium pomaga to wydaje się to potwierdzac rzopzanie padaczki. Pozatym nalezy wykluczyc wszelkie przyczyny metaboliczne powsujace objawy nerwowe by daleko nie szukać - choroby nerek powodujące mocznice i choroby watroby powdujace zatrucie amonaikem. Bez szczegółowych badan ropzanie nie może być postawione


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.