Czy to koniec królika?
Witam, proszę o pomoc. Mój królik ma 5 lat i 6 miesięcy. W zeszłym roku we wrześniu przeszedł chorobę e. Cuniculi, wszystko wróciło jednak do normy po podaniu leku panacur. Później zdarzyły się drobne problemy z wydalaniem ( raz nadmiernym i raz brakiem), na przełomie lutego i marca zauważyłam delikatne przekręcanie się główki zwierzątka, od razu zareagowałam i lekarz znów zapisał panacur. Od tamtego czasu królik się zmienił, stopniowo ale długotrwałe marnieje. Dziś jest wychudzony, apatyczny. Tydzień temu podskakiwał wesoło po pokoju. W międzyczasie złamał palca i byłam z nim u weterynarza, który uspokoił mnie, że utrata wagi wynika z racji wieku. Dziś nie potrafi wskoczyć na wysokość 40 cm (na łóżko), nie chodzi po domu, po wyjściu z klatki od razu siada w jednym miejscu i tam spędza większą część czasu, widać że jest słaby choć normalna chęć do jedzenia napawa mnie nadzieją. Do weterynarza mogę dopiero w poniedziałek ale nauczona doświadczeniem chciałabym jak najszybciej uzyskać poradę by pomóc króliczkowi. Czy mój królik umiera?
Nie da się tego określić na odległość. Niestety.
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.