Vetopedia - portal weterynaryjny

Witam. Od czwartku mam problem z moją świnką morską. Ma zaledwie 2 latka. Zawsze była pełnym życia, towarzyskim, wesołym i niezwykle łakomym zwierzęciem. Od czwartku świnka leży w kącie klatki. Przez pierwsze dni nie chciała jeść. Leżała osowiała, nie reagując ani na głos, ani na smakołyki podawane jej do klatki. Jedyne co je to karmę oraz twardą bułkę do ścierania ząbków. Podczas podawania jej różnych warzyw weźmie kilka kęsów po czym przestaje. Jako, iż świnka nie je jej odchody również występują w małej ilości (kupki są normalne). Dodam, że w ostatnim czasie nic nie było zmieniane w klatce, nic ją nie przestraszyło, nie wprowadzałam nowych pokarmów do diety. Byłam z nią u weterynarza, jednak ten po obejrzeniu świnki nie stwierdził nic niepokojącego (zbadał jej brzuszek, ząbki, temperaturę) i kazał przeczekać weekend. Dziś ponownie wybrałam się na wizytę, ponieważ niewiele się zmieniło. Świnka nadal nie ma apetytu. Niewiele pije. Schudła z 1kg do 80 g. Lekarz podał jej dziś zastrzyk witaminowy i lek przeciwbólowy, by sprawdzić czy po tym zwiększy się jej apetyt. Jest nieco lepiej, ale nadal nie ma rewelacji. Świnka nadal jest wybredna, nie dokańcza podanego jej jedzenia, po zastrzykach jest nadwrażliwa na dotyk. Zachowuje się tak jakby była głodna, piszczy jak słyszy szelest siatek, krojone warzywa, po podaniu jedzenia "rzuca się na nie", jednak zawsze tak samo się kończy. Od dziś podaję jej również kilka kropelek witaminy c do buźki. Godzinę po zabiegu zauważyłam, że mruży jedno oczko i łzawi na nie. Jednak po jego jednokrotnym wytarciu sytuacja nie powtórzyła się. Bardzo się o nią boję. Jest taka młodziutka, zawsze była radosna a teraz już sama nie wiem jak jej pomóc. Bardzo proszę o radę, może uda się dodatkowo coś poradzić.