Mój pies zrobił się niesforny

Mój pies (owczarek niemiecki, płeć męska, urodzony w kwietniu 2012) na samym początku dał się tresować, wszystkie polecenia jak siad, waruj, zostań czy chodzenie przy nodze i na smyczy wykonywał bez problemu. Nad wchodzeniem do kojca ciągle pracowaliśmy. Potem niemiłe zdarzenie związane z moją osobą uniemożliwiło prowadzenie dalszej tresury na okres trzech miesięcy. W międzyczasie zajmował się nim. Rozpieścił go do granic możliwości, dając mu niestety ciastka i cukierki. Ale przez krótki czas i na szczęście nic się nie stało, a dowiedziałam się po fakcie. Teraz mam problem, bo nero stał się niesforny, ni słucha się, rzadko wykonuje polecenia. A z wchodzeniem do kojca jest największy problem i na nic się zdały smakołyki i karmienie w kojcu. Przez mojego dziadka, który zamykał go na cały dzień w kojcu, stał się on karą. Mieszkam na wsi i nie mam dostępu do profesjonalnego szkoleniowca. Proszę o rady, aby go znowu przywrócić, takiego grzecznego.

Witam; Kilka podpowiedzi: - należy przywrócić wszystkie ćwiczenia szkoleniowe i wcześniejsze zasady; - zwiększyć ich intensywność - min. Jedna - dwie sesje szkoleniowe dziennie; - trzeba zwiększyć ilość codziennych spacerów oraz wysiłku fizycznego; pozdrawiam. K. G


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.