Dziwne zachowanie psa

Witam! Pies mojego narzeczonego mamy został wzięty ze schroniska mając zaledwie 8 tygodni (razem ze swoim rodzeństwem został porzucony). Na tą chwilę przebywa u nas w domu z powodu wyjazdu właścicielki. Ma teraz ok. 6 miesięcy i w zasadzie nie sprawia problemów. Pozytywnie reaguje na tresurę (nauka niewchodzenia na wersalkę, chodzenia na smyczy i innych podstawowych zasad zachowania w domu i na spacerach) i co do tego co mu wolno, a czego nie wszyscy są zawsze konsekwentni. Jednak od czasu do czasu zdarza się, że zaczyna szczekać na narzeczonego/jego mamę, wskakiwać na wersalkę, a na próby wyegzekwowania zejścia z niej (do tej pory reagował na komendę "zejdź" wypowiedzianą stanowczym tonem- nie krzykiem) skacze po niej, szczeka i kłapie zębami. Potem zeskakuje i idzie za narzeczonym/ jego mamą dalej szczekając, warcząc i kłapiąc. Do tej pory nikogo nie ugryzł, ale zdarza mu się muskać pyskiem dłonie. Nie ma przy tym zjeżonej na karku sierści. Wygląda to raczej na próbę sprowokowania osoby, która wydaje komendę, ale dotąd nie było z tym w ogóle problemu. Przeanalizowaliśmy dokładnie wszystko i nie możemy dość do tego dlaczego tak się dzieje. Doszło do tego, że właścicielka psa zaczęła się go bać. Dodam, że nikt na niego nie krzyczy, nie bije ani nie robi nic co mogłoby powodować takie zachowanie. Zwierzę nie miało nigdy żadnych nieprzyjemnych przeżyć, nikt nie zrobił mu krzywdy. Bawimy się z psem, jest zabierany na dłuższe i krótsze spacery nawet 6 razy dziennie i dostaje tylko karmę przeznaczoną dla psów oraz od czasu do czasu do gryzienia kości kupione w sklepie zoologicznym. Ponadto pies został wykastrowany na początku tego tygodnia, ale takie zachowanie zdarzało się już wcześniej i mieliśmy nadzieję, że po zabiegu pies się uspokoi. Obawiamy się, że to może być problem neurologiczny, bo w ciągu dnia pies zachowuje się jak zwyczajny szczeniak, jest pogodny i pełen energii, a te "ataki" zdarzają się zupełnie bez powodu. Dziwne jest także to, że po wszystkim pies wraca na swoje miejsce i zasypia jakby ktoś dosłownie wyciągnął mu baterie. Czy to może przerodzić się w rzeczywistą agresję? Nie chcielibyśmy narażać siebie ani nikogo innego na ugryzienie. Co możemy w tej sytuacji zrobić. Bardzo prosimy o pomoc bo jesteśmy zdesperowani, a przyszłość psa zaczyna wyglądać niewyraźnie.

Witam Państwa; Dlaczego pies prezentuje opisane zachowania? Proszę spojrzeć na to w ten sposób: ma 6 miesięcy, czyli dojrzewa, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. W tym wieku pies w naturalny sposób "testuje" swych współtowarzyszy, czyli w tym wypadku Państwa. Sprawdza wobec kogo, na co może sobie pozwolić, sprawdza czy zawsze obowiązują te same reguły itp. Dlatego też np. Przez tydzień jest ok. I wykonuje dane polecenie bez zarzutu a w następnym dniu postanawia stawić opór. W tym wypadku właściwą drogą jest konsekwencja i nie ustępowanie, jeśli wprowadziliście Państwo pewne zasady należy się ich trzymać. Jeśli jednak w wyniku zachowania młodziaka opiekun, lub członkowie rodziny zaczynają się go obawiać wtedy najlepiej zwrócić się o bezpośrednią pomoc do specjalisty (psycholog zwierząt), tak abyście Państwo otrzymali wsparcie nie tylko w kontekście postępowania ze zwierzęciem, lecz również opanowania swojego lęku i obaw. Państwa emocje są bowiem sprawą kluczową. Pozdrawiam. K. G


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.