Vetopedia - portal weterynaryjny

Witam mam 3-letniego kotka przygarniętego z fundacji. Od początku były z nim problemy z infekcjami górnych dróg oddechowych. Przed trafieniem do nas był szczepiony i na nic nie leczony (wnioskuje z książeczki). Objawami infekcji był zazwyczaj kaszel, świszczący oddech, krztuszenie się i ból gardła. Antybiotyki (convenia, meloven) zazwyczaj pomagały na kaszel, ale świszczący oddech towarzyszył kotu zawsze. 13 września tego roku kot dostał ostrych duszności i na pogotowiu podano mu steryd /df. Xafort ?/ (podejrzenie astmy). Jednak astma kilka dni później została wykluczona przez rtg – płuca i tchawica w porządku. Później nastąpiła poprawa na około dwa tygodnie. Później kot przestał normalnie jeść i zaczął wymiotować. Miał również problemy z przełykaniem. Leczenie synergalem, nie pomagało. Po zrobieniu wymazu, wyizolowano pasteurella multocida. Do tej pory podawaliśmy kotu wszystkie antybiotyki na które wg antybiogramu bakteria wykazuje wrażliwość (cefuroksym, kotrimoksazol, amoksycylina+kw. Kawulonowy). Obecnie podajemy ostatni, który został, czyli doksycyklinę, oraz zastrzyki przeciwbólowe i osłonę. Po zastrzykach przeciwbólowych kotek je ale i tak wymiotuje. Robi to tak jakby powstrzymywał odruch wymiotny lub nie mógł zwymiotować. Wszystko trwa długo, mlaska, przełyka, otwiera pysk szeroko jakby syczał i męczy się tak dość długo, zanim zwymiotuje. Z 2, 86 kg schudł do 2, 52 kg w ciągu trzech tygodni. Ostatnio natknęłam się na lek veraflox (pradofloksacyna) firmy bayer ale jeszcze nie udało się go sprowadzić. Poszukuję jakichkolwiek informacji na temat leczenia tej bakterii u kotów, ew. Weterynarza z krakowa który leczył podobny przypadek. Czy podanie sterydu mogło znacząco pogorszyć stan kota? Czy objawy są charakterystyczne dla tej bakterii, czy też mogą być z nią niezwiązane i kot może być chory na coś zupełnie innego? Pozdrawiam.