Paraliż tylnych łapek u kotki.

Witam, ok 5minut temu kuzynka przyniosła moją kotkę z podwórka. Bardzo miauczała, i jak się okazało, nie potrafi chodzić na tylnych łapkach. Nikt nie zauważył żeby coś się stało, po prostu leżała i miauczała, rano wszystko było dobrze. Czy to coś poważnego? Mam bardzo daleko do weterynarza i dziś na pewno nie uda mi się jej tam zanieść. Dotykałam jej łapek i nie miauknęła, jest spokojna, leży ale oddycha dość szybko i ma otępialy wzrok jakby cierpiała. Czy to może być coś poważnego?

Dzień dobry, Przedstawiony opis wskazuje na poważny stan kotki, jednak diagnozę będzie można postawić dopiero po przeprowadzeniu przez lekarza niezbędnych badań. Niema reakcja na dotykanie łap w wielu przypadkach jest objawem niekorzystnym. Uważam, że konieczna jest pilna wizyta w gabinecie weterynaryjnym. Pozdrawiam lek. Wet. Michał Czingon specjalista chirurg


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.