Vetopedia - portal weterynaryjny

Mój owczarek niemiecki 2, 5 roku zaatakował moją mamę. Ktoś miał przyjechać i chciała go zamknąć w domu. Złapała go za obrożę i pociągnęła w stronę domu. Pies wpadł w szał. Rzucił się na nią. Na szczęście byłam w domu i jak na niego krzyknęłam to ją zostawił. Jednak została dość dotkliwie pogryziona. Sprawa nie została zgłoszona, rany się zagoiły ale zaufanie do psa ciężko odbudować. Ostatnio zdarzyło się że rzucił się na mnie. Lizał łapę, chciałam zobaczyć czy nie ma tam jakiejś rany i złapałam za tę łapę. I znowu wściekły skoczył na mnie. Nie ugryzł mnie ale byłam przerażona. Na co dzień to przytulaśny pies i nagle coś się dzieje i się rzuca z zębami. Atakuje bez ostrzeżenia, nie warczy, nie szczeka. Wczoraj znowu zaatakował moją mamę. Czy jest szansa że behawiorysta tutaj coś pomoże. Zaczynam coraz poważniej rozważać oddanie a nawet uśpienie psa bo po prostu się go boje. Co można zrobić żeby zapanować nad jego zachowaniem.