Panika na spacerze

Witam! Dwa tygodnie temu wzięłam ze schroniska psiaka. Suczka jest przecudowna, łasi się do ludzi, uwielbia zabawy, przytula się i ciągle merda ogonkiem. Jest to jamnik, ok. 2 letni. W schronisku przebywała bardzo krótko, jednak została znaleziona na jednej z bardziej ruchliwych ulic Łodzi. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że panicznie boi się spacerów. Już przy zakładaniu smyczy próbuje uciekać i chować się. Na spacerze szybko wybiega z domu, załatwia się (albo i nie) i pędzi spowrotem. Jest zdezorientowana, rozkojarzona, nie docierają do niej moje słowa. Próbowałam dawać jej smakołyki podczas spaceru, ale one zupełnie jej nie interesują. Pragnę dodać, że mieszkam w pobliżu ruchliwej ulicy. Jednego dnia zabrałam psiaka na działkę. Panuje tam cisza i spokój. Suczka nie chciała wrócić do domu, cały czas biegała, wąchała, cieszyła się. W domu, tuż po powrocie ze spaceru zachowuje się zupełnie normalnie. Wychodzę z nią co ok. 2h. Bardzo proszę o poradę.

Odpowiedź

Witam;


W tym przypadku należy przyjąc zasadę: im częściej mała będzie przebywać na dworze (i dłużej) tym szybciej zaakceptuje otoczenie w jakim przyszło jej żyć. Na spacer proszę spojrzeć nie przez pryzmat załatwienia potrzeb fizjologicznych tylko mając na uwadze właściwą motywację psa. Dla przykładu: jeśli mała wie, że wychodzi, robi co swoje i zaraz wraca do domu raczej nie będzie miała ochoty przełamywać lęku przed otoczeniem, które ją przeraża. Co innego jeśli spacer jest właściwie zaplanowany: po wyjściu z domu i załatwieniu potrzeb fizjologicznych udaje się Pani z suczką do parku, lasu, wybiegu dla psów gdzie ma możliwość zabawy i swobodnego kontaktu z innymi psami. Wtedy niejako jest gratyfikacja za przełamanie lęku i następuje ona właśnie na zewnątrz. Pozdrawiam. K. K

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl