Kot zaatakował człowieka myśląc, że człowiek jest kotem

Mój kot (5-letni kocur, duży, o dominującym charakterze, wykastrowany w dzieciństwie) spotkał dzisiaj na zewnątrz (pomieszkujemy na wsi) niekastrowanego kocura. Mój do tamtego podszedł, obaj stali 5 cm od siebie, mój w pozycji "przy ziemi", z najeżonym ogonem a ten drugi na stojąco "śpiewał", bardzo charakterystycznie, po kocurzemu. Bojąc się, że panowie się pobiją, po jakichś 5 minutach podeszłam spokojnie do nich, co spowodowało, że ten drugi uciekł a mój za nim pobiegł. Spokojnie zaszłam swojego od drugiej strony i "zagoniłam" do domu. Był w emocjach (nie wiem jakich), nie chciał, żebym brała go na ręce. Po wejściu do domu (kot też wszedł), do partnera (który widział całe to zajście na zewnątrz) z uśmiechem zaczęłam śpiewać tak jak tamten kocur. Mam zdolności naśladowawcze, więc brzmiało to niemal identycznie. W tym momencie mój kocur rzucił się rozwścieczony do mojej twarzy z wysuniętymi pazurami, drapiąc mnie (na szczęście niegroźnie). Po sekundzie osłupienia zaczęłam go odganiać, niestety dodatkowo syknęłam na niego jak kot (tak go czasami karcę, gdy za daleko posunie się w zabawie i próbuje udrapać). Na szczęście zaraz skojarzyłam, że to nie jest dobry sposób, odgoniłam go kocem i zamknęłam w sypialni. On ciągle próbował rzucić mi się do nóg, sycząc na mnie. Stwierdziłam, że: 1) musi "rozpoznać" we mnie opiekuna a nie kota 2) musi jakoś zostać ukarany - w "ludzki" sposób a nie "koci" w ramach kary spryskałam go mocno wodą. Teraz siedzi zamknięty w pokoju, a ja co róż zaglądam, najpierw z kubkiem wody, potem bez, mówię spokojnym ale stanowczym głosem. Pytanie brzmi: czy powinnam zrobić coś specjalnego, co dalej? Chcę go poobserwować, myślę, że zostawię go na noc zamkniętego w sypialni. Nie wiem, co sobie teraz myśli, jak długo będzie pamiętał to zajście. Chciałabym, aby zapomniał, że przez chwile "widział we mnie kota". Proszę o poradę.

Witam; Nie komentując przebiegu wydarzenia jako działania doraźne sugeruję, aby zostawić kota na noc w zamkniętym pomieszczeniu (musi mieć zapewniony spokój oczywiście kuwetę, wodę itp. ). Proszę nie stosować wody, spryskiwacza itp. Następnego dnia należy sprawdzić, czy i na ile kot jest spokojniejszy a następnie spróbować podać pokarm bez nawiązywania kontaktu dotykowego, czy głosowego. Pozdrawiam. K. K


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.