Krwawienie z nosa u kota

Witam. Od wielu lat mamy koty kolo domu. Maja swoja bude, a takze dostep do garazu. Oczywiscie rowniez je karmimy. Nasze 3 kotki pare miesiecy temu sie okocily i maluchow przybylo. Dzisiaj zauwazylam, ze brakuje jednego, a 3 inne, ktore sa dzikie i nie dadza sie zlapac krwawia z nosa. Przygladalam im sie i wyglada to tak, jakby gdzies uderzyly. Koty nie podchodza do obcych ludzi, wiec watpie, ze ktos moglby im zrobic krzywde. Dodam takze, ze mieszkamy w gorach, a kolo domu kreca sie lisy. Czy mozliwe jest, aby lis zrobil im krzywde? Chcialabym pojechac do weterynarza, ale koty nie dadza sie zlapac, poza tym, nie mam narazie dostepu do samochodu, a weterynarz jest na drugim koncu miasta. Pomocy!

Jakiej pomocy Pani oczekuje, jeżeli kotki nie dają się wziąć na ręce? Być może to "krwawienie" z nosków kocich to objaw kataru kociego. Trzeba pomysleć jak maluchy złapać (choćby jednego) i pokazać lekarzowi wet. Bfp


Dane zanonimizowane
Odpowiedzi udzielił lekarz weterynarii, konsultant portalu vetopedia.
Uwaga! Porada internetowa nie zastąpi badania i nie można jej traktować jako diagnozy. Jedyny właściwy wynik i diagnozę moża otrzymać w gabinecie weterynaryjnym po dokładnym zbadaniu zwierzaka przez lekarza weterynarii.