Vetopedia - portal weterynaryjny

Dzień dobry. Mój kot (3 letni) jest po cewnikowaniu. Odbyło się ono we wtorek w nocy. W poniedziałek byliśmy u weterynarza to stwierdzono tylko powiększenie błony pęcherza. Dostał antybiotyk w zastrzyku i jakiś steryd. We wtorek kot chodził do kuwety co 3 minuty i robił po kropelce a potem nic. Lizał się w tej okolicy. Wieczorem zwymiotował, słaniał się na nogach, miał dreszcze. Poszliśmy do weterynarza, po szybkim usg stwierdzono, że się zatkał i że będzie cewnikowany. Zabieg odbył się pod narkozą. Kot następnego dnia do godzin popołudniowych zachowywał się normalnie (tzn. Miał energię, chciał się bawić, z pęcherza podczas opróżniania wylewał się mocz), poszliśmy na kontrolę i wszystko dobrze niby. Wróciliśmy do domu a kotu zaczął przeciekać cewnik i lecieć krew. Kot ma straszne parcie na pęcherz. Dziś byliśmy u weterynarza i podobno nic się nie dzieje (może przeciekać i może lecieć krew). Mija doba jak kot tak krwawi, bardzo mało pije, dziś nic, jest osowiały i ma drgawki. Czy tak ma być? Czy to poprawna sytuacja? Martwimy się strasznie o naszego pupila :(