Guz na grzbiecie psa
Dzień dobry, chciałabym zwrócić się do państwa z problemem guzka u 8- letniej suczki (kundelek). Pojawił się on na grzbiecie bliżej tylnej łapy, niecałe 2 lata temu. Guzek był obejrzany przez lekarza weterynarii, który zadecydował obserwację i nie ruszanie go, jeśli nie będzie się powiększał. W chwili badania guzek miał 5x5 cm. W ostatnim czasie zauważyłam jego powiększenie. Pies ma stosunkowo długą sierść, wcześniej guzek nie był bardzo widoczny, teraz bardziej się odróżnia. Jest stosunkowo miękki, gładki w dotyku. Nie wygląda by psa coś bolało, zachowuje się tak, jak zawsze. Co powinnam zrobić w obecnej sytuacji, żeby pomóc, a nie zaszkodzić zwierzakowi? Co jest większym ryzykiem u suczki ponad 8- letniej (nie wiem dokładnie, jest znajdą) ewentualna operacja czy pozostawienie zmiany i nie ruszanie jej w dalszym ciągu? Jakie badania należy wcześniej wykonać, czy jest jakaś inna możliwość leczenia, poza operacją, a jeśli nie, jakie jest jej ryzyko? Bardzo proszę o odpowiedź, martwię się o psiaka i nie wiem, jak najlepiej mu pomóc.
Odpowiedź
najprostszym badaniem bedzie biopsja aspiracyjna cienkoigłowa która w przybliżeniu odpowie nam czym jest rzeczony guz. Bardzo prawdopodbne że nie jest to zmina rozrostowa ale cysta łojowa lub mieszkowa, wówczas wystrczy ewakuować jej zawarość
-
Odpowiedzi udzielił:
Konsultant portalu vetopedia.pl