pies odkrztusza i problem - ból przy siadaniu/leżeniu

Dzień dobry.
Wiem, że przez internet nie można zdiagnozować jak należy, ale problem też jest taki, że z tym pieskiem wybrać się do weterynarza trudno, ponieważ nie lubi obcych, nie nauczył się chodzić na smyczy, odkąd pamiętam miał też odruch obronny w postaci automatycznego gryzienia, gdy -jak sądzę - czuje się w jakiś sposób zagrożony ( w związku z tym nie powiodły się swego czasu próby uczenia go chodzić na smyczy), do tego pies ma już około 14 lat i podejrzewam, że byłoby to dla niego dużym stresem, a i nie wiem czy dałoby się go w ogóle zbadać. Czuję się bezradna, bo chciałabym jednak mu pomóc w miarę możliwości, mam nadzieję, że z opisu można będzie coś wywnioskować.
Pies starszy kundelek, od jakiegoś czasu czasem jakby odkrztusza albo ma coś w rodzaju odruchu wymiotnego. Z tego co zauważyłam robi mu się tak nieraz po tym jak wstanie ze snu i się porusza, nie jest to długotrwałe, tylko nagle ten odruch jakby chciał coś zwrócić -przybiera przy tym pozycję z głową, szyją schyloną do ziemi - na początku myślałam, że wymiotuje, ale nic nie wypluwa, wydaje mi się, że coś połyka i na tym koniec. Oprócz tego zdarza mu się też jakby prychnąć, trochę jakby kichnięcie (?). Wcześniej myślałam, że może zjadł coś co mu zaszkodziło albo to przez połykanie sierści, ale niepokoi mnie, że to się wciąż powtarza. Na co to może wskazywać? Kiedy się budzi słychać czasem, że jakoś mlaska/przełyka ślinę. Pochrapuje też.
I druga sprawa... jakiś czas temu zdarzył mu się atak bólowy, nie mogę określić okoliczności, ponieważ to bardziej pies rodziców, wiele czasu spędza sam na dworze. W każdym razie kiedyś weszłam na podwórko, pies leżał jak lubi w słońcu, wstał na mój widok, ale widać było, że jest jakiś osowiały i nieswój. Początkowo pomyślałam, że ma gorszy dzień, może na zmianę pogody. Potem okazało się, że nic nie jadł, chodził też niespokojnie po podwórku, poobserwowałam go podejrzewając niestrawność albo problem z załatwieniem się, jednak nie widziałam żeby wymiotował, załatwia się, nie było biegunki. Potem kiedy wszedł do domu zaczął snuć się po całym mieszkaniu prawie niekontaktowy, wchodził w dziwne zakamarki, patrzył w ścianę... i wyglądało, że ma problem, aby swobodnie usiąść i się położyć; widać było, że duży dyskomfort sprawia mu obniżenie tyłu, stał jakby próbując i męczył się tym, kiedy już usiadł wyglądało, że go to męczy i albo zaraz wstawał albo posiedział zgarbiony, dopiero jak się odpowiednio położył - lekko zwinięty - to jakby było mu lżej i zasypiał. Z podnoszeniem się już nie miał takich trudności tylko czasem tył lekko mu się zachwiał. Stał i wolno chodził też trochę niepewnie, jakby nogi miał osłabione(?) ale jak się rozchodził, potruchtał, to już bardziej sprawnie. Zdarzyło się to jakoś przed weekendem, przed świętami, po nim trochę zaczęło mu się poprawiać, siadanie i leżenie już nie sprawia takich trudności (chociaż wczoraj zauważyłam, że znów nieco trudniej, ale nie aż tak jak wtedy), już nie zachowuje się w taki sposób, ale nadal jest trochę ospały. Do tego przestał dobrze słyszeć, tzn. już wcześniej miał trochę przytępione zmysły, ale słuch znacznie mu się ostatnio pogorszył i ma nieraz problem z orientacją, nie wiem czy to może mieć związek z resztą dolegliwości, czy to inna sprawa, ale już piszę wszystko co zauważyłam. Ostatnio też nie szczeka, ale możliwe, że przez to niedosłyszenie.
Bardzo proszę o jakieś wskazówki.

Odpowiedź

Witam.


Trzeba sobie uświadomić, że jest to piesek który ma 14 lat, czyli należy go traktować jako psa geriatrycznego w podeszłym wieku ( w odniesieniu do lat ludzi to taki człowiek, który ma wiek około 85 lat). Objawy opisane przez Panią dają obraz choroby wielonarządowej, trwającej już pewien czas bez wprowadzenia jakiegokolwiek leczenia. Po pierwsze trzeba przepadać psa kardiologicznie objawy kaszlu, odkrztuszania próby wymiotów są to objawy niewydolności krążeniowo-oddechowej, z podejrzeniem niewydolności zastawki dwudzielnej i przerostu mięśnia sercowego. Psy tak jak i ludzie chorują na podobne schorzenia a z wiekiem nikt nie wygrał. Co do reszty objawów proponowałabym ocenić stan nerek oraz wątroby ( chociażby badanie krwi pod kątem biochemii - mocznik, kreatynina, ALT, AST i ALP ).


Do tego dochodzą nam problemy reumatoidalne stawowe prawdopodobnie problem z kręgosłupem - bez zdjęcia rtg nie da się określić stopnia zmian i zaawansowania choroby. 


Zmysł słuchu, słabnie wraz z wiekiem jest to proces nieodwracalny, często zmiany w aparacie słuchowym są powiązane ze zmianami w błędniku co może się manifestować w postaci problemów z orientacją.


 


Pozdrawiam

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl