Bardzo agresywny kot

Witam
Mam kocura ok 13 mc, wykastrowanego. Nie mam innych zwierząt w mieszkaniu. Kot jest bardzo agresywny wobec mnie. Rzuca sie na mnie kiedy mu cos nie odpowiada, albo po prostu z niecacka. Przejrzalam juz wiele artykułów, ale mój przypadek jest troche inny, bo ja na prawde sadzy nic nie robie. Kiedyś weterynarz mi powiedział, że dlatego, że mu nie przyłozylam nigdy, to kot mnie nie szanuje. A ja nie chce bić sadzy. Choc ostatnio mi sie zdarzylo pare razy go scierka zdzielić. Bo on jak gryzie i drapie to do krwi i tak mocno, ze ja mam blizny na rękach.

Blagam o pomoc..Ja sadze kocham i nie wiem, co mam robic. Moze jest jakis koci psycholog w warszawie? Bo sadza jest coraz gorszy. Juz nawet jak jade z nim do domu, to sie z nim nasz maly psiak nie chce bawic bo sadza tak gryzie, ze fifek ucieka z piskiem

Pozdrawiam i blagam o jakas porade

kasia

Odpowiedź

Opisane przez panią zachowanie kota wygląda na poważne zaburzenie. Przede wszystkim proszę zastanowić się, kiedy objawy się nasiliły - po kastracji, przed kastracją, po zmianie otoczenia, jakiejś podróży, kontakcie z psem itp. Druga sprawa, to życie codzienne kota - czy od początku dużo pani z nim przebywała, często się z nim pani bawiła, czy kot przeważnie jest sam albo nie zwraca się na niego uwagi...To bardzo ważne czynniki! Możliwe, że kot ( szczególnie młody) przebywający ciągle sam jest sfrustrowany, popada w depresję, która objawia się agresją. Wbrew powszechnej opinii, że kot "sam się sobą zajmie", kotu trzeba poświęcać sporo czasu i uwagi. Nie napisała pani nic o zwyczajach kota oraz o życiu codziennym, więc nie mogę stawiać diagnozy, ale z pani opisu wynika, że kot nie widzi innej możliwosci kontaktu z pania ( bądż inne próby nie skutkują pani zainteresowaniem), ewentualnie uważa panią za intruza, ponieważ rzadko przebywa pani w domu. Oczywiście to tylko moje przypuszczenia. Aby pomóc kotu i sobie radziłabym udać się do lekarza weterynarii zajmującego się behawiorystyką - np w Klinice Małych Zwierząt na Ursynowie przy SGGW, lek. wet. Jagna Kudła). Być może trzeba będzie zacząć od leków przeciwdepresyjnych, aby w ogóle móc zacząć terapię behawioralną, dlatego potrzebna jest tu kompetentna osoba.
Opinii lekarza do którego się pani z problemem zglosiła wczesniej nie będę komentować.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl