Agresywny kot

Moja kotka ma 4 lata, jest z nami od trzeciego tygodnia życia. Zawsze była zwierzęciem z charakterem, ale ostatnio zaczęła atakować ludzi raniąc ich bez ostrzeżenia i bez wyraźnych powodów. Ostatnia jej ofiarą byłam ja. Po pierwszym takim zajściu zdecydowaliśmy się wysterylizować zwierze, ale to nie zmieniło sytuacji. Dodam tylko, że od roku kot mieszka w domku jednorodzinnym, dokąd przeprowadził się z bloków. dodatkowo po podwórku biega psiak. Ataki rozpoczęły się ok 3 miesięcy temu, a kot nie jest chory. Obecnie z powodu strachu mieszkańców kot mieszka na strychu ku mojemu ogromnemu niezadowoleniu i frustracji. Co mogę zrobić dla swojego pupila? Z góry dziękuję za pomoc.

Odpowiedź

Wszystkie opisane przez panią zmiany w życiu kota spowodowały u niego silne zaburzenia emocjonalne. Przeprowadzka, inne zwierzę na podwórku, a wreszcie ( najważniejsze!) zamknięcie kota na strychu. Rozumiem, że z punktu widzenia mieszkańców jest to rozwiązanie problemu a przynajmniej jego zmniejszenie. W świadomosci kota jest dokładnie na odwrót! W tym momencie jest on silnie wylękniony, niepewny, sfrustrowany co pociąga za sobą agresję. Kot w ten sposób próbuje dostosowac się do nowych warunków środowiska. Jego obecny stan psychiczny można porównać z depresją lub nerwicą u ludzi. Konieczna jest poważna zmiana w postępowaniu z kotem. Oczywiście istnieją leki przeciwdepresyjne, które można kotu zaaplikować, jednak nic to nie da na dłuższą metę , jeśli nie zmienią się jego warunki bytowe. Jeśli nie moze pani zapewnić zwierzęciu spokojnego otoczenia (bez mozliwości kontaktu z psem, ale przy dobrym kontakcie z ludźmi, najlepiej z tymi samymi meblami, które były w starym domu, ew. podobnie urządzonym pokojem) jedynym wyjściem może okazać się oddanie kota do spokojnego mieszkania w bloku. Proszę skontaktowac się z lekarzem weterynarii w celu przepisania kotu odpowiednich leków, a następnie zasięgnąć specjalistycznej porady u behawiorysty, który dokładnie poradzi, jak nalezy postępować z kotem ( mozna taką poradę zasięgnąć przez internet, na stronach behawiorystów).

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl