Wycie psa

Mam psa ze schroniska od pół roku, wszystko było ok, aż moi sąsiedzi pod naszą nieobecność postanowili walić nam w drzwi , pies jest przestraszony i teraz gdy nas niema piszczy, wyje. O tym że sąsiedzi są złośliwi dowiedziałam się od innych lokatorów, którzy widzieli jak walili nam w drzwi, chciałam zgłosić to na policję ale nikt zeznawać nie będzie, a ja ich za rękę nie złapałam. Psa oddaliśmy do teściowej ale jest jeszcze gorzej, wyje , tęskni, tylko tam sąsiedzi są bardziej wyrozumiali. Oddaliśmy go po listach od tych lokatorów z groźbami że zgłoszą wycie psa do odpowiedniej instytucji. Jak można pomóc psu, bardzo nam go brak, i jakie konsekwencje grożą gdy zgłoszą wycie psa do straży miejskiej, policji? Proszę o pomoc. Pozdrawiam beata.

Odpowiedź

Proszę Pani podaję przykładowe rozwiązanie:

- psa należałoby poddać terapii behawioralnej odczulającej a jednocześnie pozwalającej się wyciszyć podczas Państwa nieobecności
- trudniejszą sprawą wydają się być sąsiedzi, gdyż na nic zda się terapia, jeśli celowo będą prowokować zwierzę swymi działaniami. Możecie Państwo wpierw spróbować polubownej rozmowy z sąsiadami. Jeśli to nie poskutkuje możecie zostawić sprzęt dokumentujący, że to faktycznie sąsiedzi celowo wymuszają takie a nie inne zachowanie się psa. Wtedy to Wy możecie ich Państwo zgłosić do Straży Miejskiej o naruszenie porządku i Państwa własności (drzwi mieszkania) podczas Państwa nieobecności.

To sąsiedzi spowodowali, że musieliście się Państwo pozbyć zwierzęcia, które przygarneliście i z którym chcecie przebywać. Czyli finalnie to Państwo jesteście poszkodowani. Być może dlatego warto "powalczyć" o właściwe wyjaśnienie sprawy i finał tym razem korzystny dla Państwa.

ps. z tytuły notorycznego wycia psa straż miejska i policja ma prawo min. upomnieć właściciela lub nałożyć na właściciela grzywnę.

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl