Wolontariusze zajmują się malutkimi jeżami!

Do Ekostraży jeże sierotki trafiły z Kłodzka, Rawicza i Wrocławia. Skrajnie wycieńczone i pozbawione opieki czułej mamy miały wyjątkowo małe szanse na przeżycie. Co się stało, że zostały osamotnione? Niestety coraz więcej jeży ginie w Polsce pod kołami samochodów i właśnie tak najprawdopodobniej one skończyły. Jeżyki bez pomocy człowieka nie umiałyby sobie poradzić i przeżyć. Maluchy bowiem nie posiadają ząbków i nie potrafią same zdobyć pożywienia. Ale dokarmiane i zaopiekowane przez wolontariuszy już po kilku dniach wyraźnie poczuły się lepiej.

Wszystkie wracają do zdrowia, rosną i nabierają sił. Podopiecznych Ekostraży pilnuje kilku opiekunów, jedna osoba nie poświęciłaby uwagi tylu maluchom. A wymagania jeżych dzieci są wysokie - przede wszystkim potrzebna jest im stała temperatura. Dlatego są umieszczone w specjalnych inkubatorach, które chronią je przed wychłodzeniem lub zbytnim rozgrzaniem. Aktualnie malce jedzą i śpią. Jeśli tylko się wybudzają natychmiast garną się do jedzenia. To jest czas wzmożonej pracy wolontariuszy.

Jeśli znajdziesz jeża, który wymaga pomocy koniecznie skontaktuj się z pobliskim schroniskiem lub fundacją, która na co dzień zajmuje się jeżami. Możesz także dokonywać wpłat na podane na ich stronach internetowych konta oraz wysyłać pożywienie dla jeży - idealnie sprawdza się na przykład kocia karma.