Zaprzestanie chodzenia u psa

Dzień dobry. Mam czteroletnią sukę rasy siberian husky. Jest wyrośnięta, waży 31 kg. Od października 2017 ma problem ze wstawaniem i chodzeniem. Spadła u nas w domu ze schodów. Problemy pojawiały się i znikały, wyglądało to tak, że miała problem podnieść zad, gdy chciała wstać, następnie gdy jej się to udało, chwilę drobiła nogami, miała wygięty kręgosłup w koci grzbiet, ale po kilku krokach za każdym razem to "rozchodziła" i zachowywała się już normalnie. Po samym upadku weterynarz nie stwierdził urazu na podstawie badania w gabinecie, po kilku dniach jej przeszło. Po jakimś miesiącu znów miała np problem żeby po nocy się podnieść i ogólnie zmiany pozycji wiązały się u niej z wysiłkiem. Dostała zastrzyki sterydowe, witaminy, tabletki przeciwbólowe i przeciwzapalne na 10 dni i do diety został wprowadzony suplement z wapniem i kolagenem. To jakby pomogło, jednak po jakimś czasie znów pies zaczął chodzić sztywno tylnymi nogami i mieć problemy z podnoszeniem się. Czasem trzeba było podnieść jej zad bo nie dawała rady, ale gdy juz wstała to po chwili chodziła w miarę normalnie. Zaczęło mi to wygladać na objawy dysplazji bioder - siadanie bokiem, machanie zadem na boki przy chodzeniu no i wyginanie tego kręgosłupa po wstaniu. Przy większej dawce ruchu spacer, gdzie pies i chodził i biegał, dzień później znacznie mu się pogarszało, a był dwie takie sytuacje. Ogólnie stan powoli był coraz gorszy bo pies raczej niewiele chodził, dużo leżał i zmiany pozycji wykonywał z jak najmniejszym zaangażowaniem zadu i tylnych nóg. Zalecono rtg, które nic nie wykazało, pies ma bardzo ładne stawy. Badania na choroby od kleszczy oraz morfologia też w porządku. Suka znów dostała leki przeciwzapalne i przeciwbólowe na 10 dni, które spowodowały, że jakby z kręgosłupem było trochę lepiej i wyraźnir kulała na tylną lewą nogę, ruszała nią sztywno i z opóźnieniem w stosunku do pozostałych. Pies jest umówiony na tomograf w przyszły piątek. Jednak wczoraj, w ciągu dnia nagle przestał chodzić. Nie mógł podnieść zadu, przód podnosił i siedział jakby na nasadzie ogona a tylne łapy unosił w górę, albo czołgał się za pomocą tylko przednich łap. Natychmiast zabraliśmy go do weterynarza, suka dostała 4 zastrzyki, antybiotyk na "być może zapalenie stawów" no i radę, żeby robić ten tomograf. Psina ma duże chęci, żeby wstać i próbuje się sama czołgać ale ewidentnie ją boli, piszczy i wyje. Daje się podnieść za brzuch (staję za nią, obejmuję i dłońmi podnoszę jej kłodę w górę, nie piszczy wtedy. Jest wtedy w stanie przejść do dwóch metrów i siada bądź się kładzie. Przebieranie łapami ją boli i mam wrażenie, że nie moze tych tylnych łap wyprostować bo unosi zad ile tylko da radę i powłóczy chwile nogami z piskiem. W ten sposób wychodzę z nią, żeby się załatwiła. Gdy dotykałam jej tylnych nóg i złapałam lekko za palce to pisnęła, bolą ją zatem jakby całe nogi. Teraz tylko leży. Gdzie mogę jeszcze szukać pomocy? Jak jej ulzyć, co to może być?

Odpowiedź

Wskazane są badanie obrazowe (rtg kręgosłupa, tomografia, byc moze rezonans) i konsultacja u lekarza wet. ortopedy lub neurologa. bfp

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl