Pierścień naczyniowy u kota

Dzień dobry, u mojego kota na podstawie zdjęcia rtg zdiagnozowano pierścień naczyniowy i powiązany z nim przełyk olbrzymi. Powiedziano mi, że można tę wadę operować, ale tylko we wrocławiu. Zabieg jest bardzo kosztowny i zastanawiam się, czy jest konieczny. Pomijając koszty, obawiam się takiego zabiegu, ponieważ kotek ma dopiero kilka miesięcy i waży niewiele ponad kilogram. Nigdzie nie mogę doszukać się informacji, czy kot może żyć z taką wadą i jak ewentualnie się nim opiekować. Kot zwraca pokarm (po jedzeniu potrafi kilkanaście razy zwymiotować), trochę pomaga stawianie miski na podwyższeniu, podawanie zmiksowanej karmy i trzymanie go w pionie po jedzeniu, ale nie zawsze to działa. Bardzo proszę o informację, jakie są rokowania w przypadku takiej wady i ewentualnie polecenie kliniki / lekarza w okolicach poznania, gdzie mogłabym szukać pomocy. Mój weterynarz nie specjalizuje się niestety w kardiologii. Załączam zdjęcie rtg. Z góry dziękuję.

Odpowiedź

Bardzo mi przykro ale rokowanie jest ostrożne do złego. Pierścicinie naczyniowe w zależnosci od lokalizacji uciskają na przełyk jak w tym przypadku, ale mogą też uciskać na tchawicę prowadząc do zaburzeń oddychania (bezdech, sinica), a nawet do utraty przytomności. Ucisk na przełyk będzie wywoływał opisywane wymioty, powstanie przełyku olbrzymiego, w konsekwencji zachłystowe zaplenie płuc lub bardzo częste infekcje dróg oddechowych. Kotek nie będzie też rozwijał się prawidłowo, jego rozwój bęzie spowolniony, a targany częstymi infekcjami z czasem wyniszczony. Proszę porozmawiać o zbiegu w Katedze Chorób Wewnętrzynych Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu - GABINET KARDIOLOGII (prof Urszula Pasławska, prof Agnieszka Noszczyk-Nowak).

  • Odpowiedzi udzielił:

    Konsultant portalu vetopedia.pl